Sypialnia z pomocą wyobraźni

Powróciła moda na strome dachu. Koszmar komunistycznej unifikacji i spłaszczania wszystkiego zakończył się kilka dekad wcześniej. Na szczęście projektanci nie mają zamiaru powrócić do tego sposobu wykańczania domów.

 

Pod stromym dachem na piętrze najczęściej sytuowane są sypialnie. Co najmniej jedna ściana opada pod pewnym kątem tworząc na obrzeżach pokoju część nieużytkową. Dlatego odcina się to miejsce ślepą ścianą i umieszcza tam wezgłowie łóżka. Jest to logiczne rozwiązanie, które zna każdy dekorator wnętrz.

 

I teraz można wypuścić z rąk wodze wyobraźni. Niech poniesie nas gdzie tylko zechce. Jeśli jeszcze tego nie próbowaliście, spróbujcie natychmiast. Do eksperymentu nie są potrzebne ani specjalne warunki, ani przygotowanie. Wystarczy zamknąć oczy i wyobrazić sobie swoją Wyobraźnię jako osobę. Trzeba jej nadać imię i  zaaranżować miejsce do rozmowy. Wymyślić wygodne siedziska i zaplanować najbliższą okolicę w zasięgu wzroku.

 

Teraz można usiąść wspólnie i zacząć rozmowę. Na początek może być o niczym. Ot takie przyjacielskie pogaduszki. Jednak starajcie się nieznacznie moderować rozmowę, tak aby skierować ją na tory projektowania wnętrz.

 

Bardzo szybko pojawią się pierwsze pomysły. W sypialni znajduje się łóżko…z baldachimem jeśli takie macie życzenie. Na podłodze rozłożyć można dywan w geometryczne wzory na białym tle. Przecinające się linie stworzą na nim układ kwadratów stykających się jednym narożnikiem z sąsiednią figurą. Na dwóch przeciwległych i równoległych bokach dywan będzie miał długie i grube frędzle z szarego sznurka o długości kilkunastu centymetrów. Dywan będzie leżał pod łóżkiem dla dwóch osób i wystawał po obu stronach narożnikami.

 

Nad łóżkiem, na stromej ścianie są dwa okna. Uchylne i dość duże. Wpuszczają sporo światła i rozświetlają białe ściany. Na spodniej stronie łóżka, które stoi na wysokich nogach zamontowano diody o ciepłym świetle i kolorach zmieniających w zależności od nastroju domowników. Diody są połączone z systemem audio i małym mikrofonem, zbierającym dźwięki w pomieszczeniu. Mikrofon nie nagrywa rozmów. Służy do odczytywania siły głosu i natężenia niesionych emocji. W komputerze pokładowym są one przetwarzane i porównywane z bazą danych. W wyniku analizy algorytm aplikacji włącza odpowiednie do sytuacji światło. Jest dopasowane natężeniem i kolorem do stanu emocjonalnego mieszkańców. Ten sam program włącza też odpowiednią muzykę i zmienia ją jeśli odgłosy z sypialni podsunął mu inne wnioski.